Astralna Podróż



Wzrokiem przenikam
majestatyczne kręgi nieba
po tysiąckroć wspomnieniem
mnie samego zmierzone.
Tak dobrze znam te chłodne łąki,
gdzie nigdy nie byłem.


Samotność.


Na wysokich tronach siedzę.
Pode mną żywioły.
Bezkresy - odwieczne, puste, święte...
Smutkiem błękitne bezkresy czasu.
Muzyka wyższych sfer świata.


Wyobcowanie.


Powietrzne gwiazdy w agonii.
Bezdenne przepaście
gór lodowatych jak niebyt.
Śmierć, której nikt nie słyszy.
Spełnienie praidei.


Mistycyzm.


29 czerwca 2002 r.