Sirin
(z legend Rusi)
Ucisz się, ucisz, rozszalałe morze...
Oto i Sirin - z ludzką twarzą orzeł -
W czarnych odmętach składa swoje jaja
I snem skrzydlatym wody uspokaja.
Siedem dni ciszy pod widmem nieb głuchych.
Siedem topieli strojnych w jego puchy.
Wzbija do lotu swoje rajskie ciało.
A morze milczy... I będzie milczało.
Siódmego świtu pisklę się wykluje
I dzikim piskiem przestworza przekłuje.
Ktokolwiek z ludzi jego głos usłyszy,
Ten już na zawsze pogrąży się w ciszy.
Zapomni pragnień, z niepamięcią zbrata,
Kto śpiew usłyszy mknący z jego świata.
Piękny, lecz groźny ptak ten jest wspaniały.
Lśni dziwnym światłem żywioł oniemiały.
13 października 2004 r.