Jesień w Dolinie Jezierzycy


















Smutek się zakradł między olchy i jesiony.
Szarość i zadumanie zaległy w dolinie.
Milczą sylwetki dębów we mgły otulone.
Milczą spokojne wody - dawnych ech świątynie.


Świt dziś nie nadszedł. Półmrok włóczy się po lesie,
Wilgotne krzewy jagód sennie przeczesując,
A z nim w powietrzach zimnych dzika pieśń się niesie,
Tam dokąd tylko wiedźmy-ptaki odlatują


I nikt nie pozna nigdy ani się nie dowie,
Co kryją pozłacane liściaste kurhany.
To uroczysko Wrzosy - pogańskie błędowie,
Miejsce, gdzie czas się zgubił w śnie zaczarowanym.


Leicester, 15 listopada 2006 r.