Miriady kamiennych pomników i mrok.
Uciekam od siebie na drodze do gwiazd.
W czeluści niemocy zatapiam swą jaźń.
W oddali ucieka niknący mój czas.
Kamienne pomniki ścierają się w proch.
Znów sen o zaroślach - natrętny mój sen!
Sic itur ad astra! Przemieniam się w pęd.
W północnym powietrzu gotuje się tlen.
Zamieniam się w światło, w potęgę i byt -
Wszechwładne, żywiczne, boskie uniesienie!
Wiruję w świętości nowego imienia!
Bo cóż ponad bóstwo piorunów i las?
Przenikam wszechświaty pradawnym imieniem.
Znalazłem moc życia w słowiańskich korzeniach!
13 sierpnia 2002 r. - 12 stycznia 2015 r.