Hej, kolibej, kolibej

(kolęda podhalańska)


Hej, kolibej, kolibej, kolebecko dębowa!
Niek k’nam przidzie wiecorem nawny duszny świat!
Boże światło sié rodzi w mrocnyk nieba osnowak,
Świéntom gędźbom rozbrzmiéwa mlecnej drogi trakt!

Hej, kolibej, kolibej, kolebecko drewniano!
Niek i do nas zawito gość z odległyk stron!
Hej, puścimy turonia po koléndzie do rana!
Niek sié darzy w zagrodzie, pole da nam plon!

Hej, rogaty Wołosie, Panie bydła wselkiego,
Co po lasak sié włócys w ksiénżycowom noc,
Niek na stole rok cały nam nie zbraknie nicego
I ostanie sié z nami Twoja świénta moc!

A kie przídzie na niebo jasno gwiazda godowa,
Przi wiecerzy zasióndziem, carów przídzie cas!
Hej, kolibej, kolibej, kolebecko dębowa!
Nowy rocek k’nam bieży! Nowe światło w nas!