Rusałka



Ubogi ten, kto w czary dziś nie wierzy
I w Twe istnienie w ciemnych bagien stronie,
Boginko, która w głębi mieszkasz lasów,
Księżycowego światła pijąc zjawy,
Jak gdyby były szczytem wszech rozkoszy -
Zarówno w niebach, jak na ziemi łonie.
Pozwól zanurzyć się w szamańskim szale,
Rozświetl niewiedzę, okiem spójrz łaskawym

I śpiewaj, piękna! Śpiewaj, o Bogini!
Niechaj sonaty żalu bezdennego
Lecą przez nocnej ciszy krajobrazy,
Zmysły uwodząc pokusą powabną,
Świecąc tak jasno, jak nad Śląskiem księżyc,
Wiodą ku złotym wrotom snu wiecznego,
Bym mógł podziwiać w wielkim uwielbieniu,
W strumieniach srebra, postać Twoją zgrabną.

Za głosu duszy dążąc zawezwaniem,
Idę ku źródłu głębokiej tęskności
Szukać świetności starożytnych czasów,
Skrytej przede mną w świątyniach ofiary,
Pośród kultury zapomnianej ruin...
Widzę, jak stoisz posągiem świętości,
Śpiewasz mi smutne pieśni zatracenia.
Zamykam oczy. W nowe mknę wymiary.

27 stycznia 2001 r. - 12 stycznia 2015 r.